Moje nastawienie do siebie jeszcze godzinę temu osiągało apogeum beznadziei. Musiałam pojechać wybrać kostium kąpielowy, ale nie sądziłam, że okaże się to takie trudne. Jakiś znalazłam, ale czy się w nim komukolwiek pokażę, to nie wiem. Oczywiście, mogłam się zabrać do pracy wcześniej, ale jak zwykle zawiodłam.
Robienie ćwiczeń trochę mi pomogło, chociaż nie mam ochoty (tak jak zawsze do tej pory robiłam) nażreć się do bólu. Co za ironia, jesz i tyjesz z rozpaczy, że jesteś gruby/a.
Marzę o tym, by przestać wstydzić się własnego ciała, by wreszcie móc powiedzieć, że osiągnęłam swój cel. Jednak pocieszam się tym, że wreszcie podjęłam jakieś konkretne działania i nie zamierzam się poddawać. Nieważne kiedy pozbędę się tego okropnego tłuszczu, ważne że to osiągnę!
Bilans:
-2 kanapki z awokado i pomidorem 200kcal
-activia owsianka 190kcal
-zupa z soczewicy 200kcal
-kawa z mlekiem 20kcal
-płatki z mlekiem 150kcal
760/1000
+ 30min. spaceru
30min. ćwiczeń na nogi
10min. ćwiczeń na brzuch
też znam ten ból. Już bym chciała widzieć efekty :/. No ale niestety to ciężka praca, wymaga wyrzeczeń, poświecenia i wytrwałości....
OdpowiedzUsuńNie przytyłyśmy wczoraj i nie schudniemy jutro......... ehhhhhhhhhhhhhh
oj kochana ogromnie Cie rozumiem, niestety :c ale dokladnie tak jak jest napisane na obrazku musimy robic ;* zreszta mamy nowy miesiac, wiec moze byc to dla nas taki nowy start, co Ty na to ?
OdpowiedzUsuńtrzymaj sie cieplutko slonko ;**
Niestety, na wszystko trzeba sobie zapracować i poczekać, ale nie myślmy o tym jak długo, myślmy o tym jak już to osiągniemy jakie będziemy szczęśliwe, jak zmienimy swoje życie. Nie wiem czy Tobie też, ale mi się marzy widok mnie na plaży w stroju kapięlowym, w krotkich spodenkach i wszelakich spodniczkach. Bilans świetny! Powodzenia.:*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że za rok kostium będziesz kupować z przyjemnością. I demotywator bardzo motywujący c;
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana :*
Bilans super!
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że jak się nad sobą użalam (nad swoim ciałem), to jem.. masakra, to takie żałosne ;p
Ostatnio również byłam na polowaniu na kostium. Znalazłam cudowny w calzedoni ale za sam stanik 130zł! To lekka przesada, poza tym mierząc go patrzyłam z politowaniem na moje boczki.. echh, wakacje nie są dla mnie :(
Fajny bilans. Pamiętaj że najważniejsza jest motywacja :). Powodzenia dasz radę :*
OdpowiedzUsuń