Zaczęły się wakacje, więc planuję coś w sobie zmienić. No dobrze, konkretnie bardzo dużo. Czuję, że zaniedbałam się ostatnio, ciągle znajdowałam nowe wymówki i powtarzałam jak mantrę, że jak tylko dobiję do wymarzonej średniej (uprawniającej do otrzymywania stypendium), to zabiorę się za pracę nad sobą. Cel osiągnięty, czas na kolejne.
W poszczególnych zakładkach opiszę moje postanowienia, a właściwie plany dotyczące diety, ćwiczeń itp.
I teraz to najważniejsze.To jest blog pro-ana. Moje pierwsze tygodnie może nie będą imponujące, ale trzeba zacząć. Pro-ana towarzyszy mi już bardzo długo, próbowałam wygrać, zaakceptować siebie, jednak zdaję sobie sprawę, że jedynie osiągnięcie celu zapewni mi spokój i szczęście.
Do mojego wyjazdu na obóz limit 1000kcal, codziennie ćwiczenia, zero słodyczy.
Trzymajcie kciuki!
Powodzenia! Będę wpadać do Ciebie, z pewnością dobrze sobie poradzisz!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się lekko :*
wierze w Ciebie, mam nadzieje, że Ci sie uda ! Ba, ja jestem tego pewna ;*
OdpowiedzUsuńna pewno bede czesciej Cie odwiedziac ;*
trzymaj sie cieplutko ;*